Posty

Chciałam w końcu tej przynależności Bycia własnością Ale znów przypomniałes mi Że powinnam należeć tylko do siebie

Ja

Jestem trochę jak ślimak Gdy mnie przestraszysz, To chowam się w skorupkę

Silentium

Czekam,aż wypowiesz  te dwa słowa może się doczekam  nim skonam 

Caritas

Szczęście jest w Twoich ramionach  ale też tuż pod moim sercem, teraz już naszym

Ból

Szukałam w twoich oczach Odpowiedzi I tak bardzo chciałam byś wbiegł po schodach Mówiąc, że nigdzie już nie pojedziesz

Te quiero lento

Każdy dotyk który rozpalał Okazał się pusty Każdy pocałunek który jednoczył Zaczął rozdzierać Każde słowo zaczęło być kłamstwem

Nowość

Różnica kilku dni A ty zmieniasz styl Dotyku, uwagi i słów Brak już też pocałunków
*** Łóżko wydaje się zbyt puste powoli nie chce mi sie wstawać bez buziaka co rano nie chce udawać ale tęsknię tak samo
Chce usłyszeć Twój głos nawet jeśli ma oznajmić, że to koniec

Dorosłość

Paradoks teraz gdy mogę wszystko chcę jednego tylko,że nie wiem którego
Całuję Cię znowu chcę namiętniej wiem nie mogę Patrzę i widzę te same oczy co kiedyś ale to ja jestem inna bo nie Twoja

Aşk

Przeszywa mnie inne spojrzenie Brązowe oczy wpatrują się we mnie inne ręce błądzą po ciele choć miłości w tym nie ma, to przynajmniej coś jest

Fotografie

Nie usunęłam żadnego zdjęcia wszystkie rzeczy leżą na szafce staram się zasnąć wciąż nie potrafię Choć otulaja mnie inne ramiona Serce nosi Twoje znamiona

Kłamanie

Choć zarzekam się,\że to nie miłość przepłynęłabym każdą rzekę do Ciebie Nawet jeśli utonę, to wskoczę

Finiamo

Zawsze mówiłeś, że najlepsze pożegnania. to te niewypowiedziane. Dlatego odszedłeś w sobotę nad ranem i tylko uśmiech pozostał

Narodzenie

Składasz życzenia obcej osobie bo to o mnie zapomniałeś już w ogóle

Nec tecum,nec sine te

  Tradycja nakazuję postawić puste miejsce przy stole dla nieobecnego  w tym roku stawiam je z myślą o Tobie

Feliz cumpleaños

Odliczam minuty     do dnia, który zmienił moje życie bezpowrotnie     raz na zawsze Wciąż pamiętam    wybacz
Zapewne zasypiasz spokojnie Nie myślisz już o mnie Wiem, że łatwo zapomnieć  Ale kochanie  To przecież nie tak miało być  A może  Kto to dziś wie
Dziwne uczucie przepełniająca pustka Drażniąca Łamiąca a ty jak możesz to znieść?